15.12.2013 odbył się w Opolu 17. już KJS Ford, znany też jako Świąteczny Puchar Forda
sobota, 21 grudnia 2013
sobota, 7 grudnia 2013
Moja rajdówka :)
Myśl o tym, by kupić samochód do jazdy w KJS krążyła w mojej głowie już od dłuższego czasu. Pierwsze podejście do tematu miało miejsce w 2009 roku, kiedy kupiłem poloneza Caro 1.6 GLI. Niestety, auto było w agonalnym stanie (kosztowało zresztą zaledwie 800zł) i po zaledwie 4 miesiącach musiałem oddać go na złom.
Od tego czasu szukałem pomysłu na auto do takich zawodów. Wymagania były proste - możliwie lekkie, zwinne auto, koniecznie z tylnym napędem. I najlepiej klasyk albo youngtimer, bo kocham stare auta. No i w końcu, 01.08.2013 roku udało mi się nabyć moje maleństwo - Skodę 120L od pierwszego właściciela.
poniedziałek, 25 listopada 2013
Alfa Romeo 75 - ostatnia prawdziwa Alfa?
Jak najlepiej uczcić 75 urodziny marki? Wypuszczając nowy model samochodu i nadając mu właśnie taką nazwę. Dokładnie tak postąpiło Alfa Romeo, prezentując w 1985r. następcę modeli Giulietta i Alfetta czyli Alfa Romeo 75.

W gamie marki „75” miało plasować się pomiędzy kompaktowym „33” i należącym do segmentu E „90” Z mniejszym modelem nową alfę łączyły kształty nadwozia i niektóre części, z większą natomiast silniki i klasyczne rozwiązanie napędu – silnik z przodu i napęd na tylne koła. Tutaj pojawia się jednak pierwsza ciekawostka – był to układ typu transaxle, czyli skrzynia biegów znajdowała się nie przy silniku, a z tyłu, przy moście napędowym. Skrzyni dotyczy kolejna ciekawostka – tarcz hamulcowych nie montowano tradycyjnie przy piastach kół, lecz bezpośrednio przy skrzyni biegów, co miało bezpośredni wpływ na prowadzenie, ponieważ zmniejszało masę nieresorowaną (powodowało jednak np. gorsze chłodzenie hamulców).
Ciekawostki ciekawostkami, ale czym była 75? Był to sedan, zaliczany do klasy D, jednak nie ukrywający sportowych aspiracji (75 startowały m.in. w serii DTM i ITC). Kanciaste kształty nie pozwalały przejść obok niego obojętnie – jednych ten design urzekał, innych całkowicie odrzucał i to nie zmieniło się do dziś. Wnętrze było dość proste, jednak niespecjalnie obszerne, (czegóż można wymagać, przy wymiarach 433x163x135cm) za to bagażnik do dziś może wzbudzać podziw pojemnością 500l (kolejna ciekawostka – w wersjach na rynek amerykański bagażnik miał już tylko 300l, co wynikało z konieczności innego umiejscowienia zbiornika paliwa). W zamieszeniu przednim zastosowano układ wielowahaczowy, natomiast z tyłu pojawiła się oś De Dion z drążkami Watta, co dodatkowo poprawiało prowadzenie.
Pod maskę trafiało bardzo wiele różnych silników. Benzynowe, od słabego 1.6 (95-110KM, 11,3-10,7s do 100km/h), przez 1.8 (120-122KM, 10,4s do 100km/h), 2.0 (128-148KM, 8,9-8,2s do 100km/h) po turbodoładowane 1.8 (155-165KM, 7,6s do 100km/h) i topowe V6 – 2.5 (156KM, 8,2s do 100km/h) i 3.0 (188-192KM, 7,5s do 100km/h). Do tego diesle: 2.0 (95KM, 12,4s do 100km/h) i 2.4 (112KM, 11,7s do 100km/h). Dziś bardzo niewielu producentów ma odwagę produkować tak wiele wersji silnikowych. W przypadku Alfy Romeo 75 do charakteru pojazdu pasują najmocniejsze odmiany V6, a do zastosowań sportowych jeszcze lepiej sprawdzają się lżejsze 1.8 turbo i mocniejsza odmiana silnika 2.0.
„75” od początku była chwalona za świetne prowadzenie. W pewnym sensie stało się ono znakiem rozpoznawczym tego modelu. Warto też dodać, że była to ostatnia seryjnie produkowana Alfa z napędem na tylne koła. Niestety, drugim znakiem rozpoznawczym tego modelu stały się trapiące go usterki, szczególnie te dotyczące elektryki i elektroniki. Pod względem mechanicznym było lepiej, jednak skomplikowane zawieszenie okazywało i delikatne i dość kosztowne w naprawach.
Co ciekawe, najrzadszą odmianą Alfy 75 nie była wcale America 3.0 V6, czy Quadrifoglio Verde a zwykły turbodiesel 2.4l (zaledwie 6100 egzemplarzy). Druga w kolejności była wersja 1.8 turbo (6500 egzemplarzy) a dopiero po niej 3.0 V6 (6700 egzemplarzy). Najpopularniejsze natomiast były wersje z podstawowym 1.6 (99tys egzemplarzy), 1.8 i 1.8 i.e. (łącznie 88tys egzemplarzy) i 2.0 twin spark (57 tys egzemplarzy). Łącznie, w ciągu 7 lat produkcji powstało zaledwie 375tys egzemplarzy Alfy Romeo 75, a ponieważ ostatnia 75 zjechała z taśmy w 1992r., do dziś przetrwało niewiele tych pojazdów. Między innymi dlatego, kupienie Alfy 75 jest bardzo trudne, a jeśli już uda nam się znaleźć jakiś egzemplarz, to albo jest on w kiepskim stanie, albo, jeśli jest zadbany, to jego cena może sięgać grubo ponad 10tys zł.
Podziękowania za udostępnienie zdjęć dla:
http://www.motorstown.com
www.flipacars.com
http://zzz-auto-car-us.blogspot.fr
http://www.flickr.com/photos/aidanwojtas/266415800/
http://www.flickr.com/photos/51811543@N08/5450358554/
http://www.flickr.com/photos/keijoknutas/7915532576/
W gamie marki „75” miało plasować się pomiędzy kompaktowym „33” i należącym do segmentu E „90” Z mniejszym modelem nową alfę łączyły kształty nadwozia i niektóre części, z większą natomiast silniki i klasyczne rozwiązanie napędu – silnik z przodu i napęd na tylne koła. Tutaj pojawia się jednak pierwsza ciekawostka – był to układ typu transaxle, czyli skrzynia biegów znajdowała się nie przy silniku, a z tyłu, przy moście napędowym. Skrzyni dotyczy kolejna ciekawostka – tarcz hamulcowych nie montowano tradycyjnie przy piastach kół, lecz bezpośrednio przy skrzyni biegów, co miało bezpośredni wpływ na prowadzenie, ponieważ zmniejszało masę nieresorowaną (powodowało jednak np. gorsze chłodzenie hamulców).
Ciekawostki ciekawostkami, ale czym była 75? Był to sedan, zaliczany do klasy D, jednak nie ukrywający sportowych aspiracji (75 startowały m.in. w serii DTM i ITC). Kanciaste kształty nie pozwalały przejść obok niego obojętnie – jednych ten design urzekał, innych całkowicie odrzucał i to nie zmieniło się do dziś. Wnętrze było dość proste, jednak niespecjalnie obszerne, (czegóż można wymagać, przy wymiarach 433x163x135cm) za to bagażnik do dziś może wzbudzać podziw pojemnością 500l (kolejna ciekawostka – w wersjach na rynek amerykański bagażnik miał już tylko 300l, co wynikało z konieczności innego umiejscowienia zbiornika paliwa). W zamieszeniu przednim zastosowano układ wielowahaczowy, natomiast z tyłu pojawiła się oś De Dion z drążkami Watta, co dodatkowo poprawiało prowadzenie.
Pod maskę trafiało bardzo wiele różnych silników. Benzynowe, od słabego 1.6 (95-110KM, 11,3-10,7s do 100km/h), przez 1.8 (120-122KM, 10,4s do 100km/h), 2.0 (128-148KM, 8,9-8,2s do 100km/h) po turbodoładowane 1.8 (155-165KM, 7,6s do 100km/h) i topowe V6 – 2.5 (156KM, 8,2s do 100km/h) i 3.0 (188-192KM, 7,5s do 100km/h). Do tego diesle: 2.0 (95KM, 12,4s do 100km/h) i 2.4 (112KM, 11,7s do 100km/h). Dziś bardzo niewielu producentów ma odwagę produkować tak wiele wersji silnikowych. W przypadku Alfy Romeo 75 do charakteru pojazdu pasują najmocniejsze odmiany V6, a do zastosowań sportowych jeszcze lepiej sprawdzają się lżejsze 1.8 turbo i mocniejsza odmiana silnika 2.0.
„75” od początku była chwalona za świetne prowadzenie. W pewnym sensie stało się ono znakiem rozpoznawczym tego modelu. Warto też dodać, że była to ostatnia seryjnie produkowana Alfa z napędem na tylne koła. Niestety, drugim znakiem rozpoznawczym tego modelu stały się trapiące go usterki, szczególnie te dotyczące elektryki i elektroniki. Pod względem mechanicznym było lepiej, jednak skomplikowane zawieszenie okazywało i delikatne i dość kosztowne w naprawach.
Co ciekawe, najrzadszą odmianą Alfy 75 nie była wcale America 3.0 V6, czy Quadrifoglio Verde a zwykły turbodiesel 2.4l (zaledwie 6100 egzemplarzy). Druga w kolejności była wersja 1.8 turbo (6500 egzemplarzy) a dopiero po niej 3.0 V6 (6700 egzemplarzy). Najpopularniejsze natomiast były wersje z podstawowym 1.6 (99tys egzemplarzy), 1.8 i 1.8 i.e. (łącznie 88tys egzemplarzy) i 2.0 twin spark (57 tys egzemplarzy). Łącznie, w ciągu 7 lat produkcji powstało zaledwie 375tys egzemplarzy Alfy Romeo 75, a ponieważ ostatnia 75 zjechała z taśmy w 1992r., do dziś przetrwało niewiele tych pojazdów. Między innymi dlatego, kupienie Alfy 75 jest bardzo trudne, a jeśli już uda nam się znaleźć jakiś egzemplarz, to albo jest on w kiepskim stanie, albo, jeśli jest zadbany, to jego cena może sięgać grubo ponad 10tys zł.
Podziękowania za udostępnienie zdjęć dla:
http://www.motorstown.com
www.flipacars.com
http://zzz-auto-car-us.blogspot.fr
http://www.flickr.com/photos/aidanwojtas/266415800/
http://www.flickr.com/photos/51811543@N08/5450358554/
http://www.flickr.com/photos/keijoknutas/7915532576/
sobota, 26 października 2013
Powrót do życia ;)
Dawno nic nowego się nie pojawiło, ale to nie znaczy, że nic się nie działo ;)
Nawiązałem współpracę z portalem classicar.pl, która zaowocowała publikacją 3 moich artykułów.
Mam nadzieję, że i wam się spodobają. Oto one:
"Czechosłowacka fantazja" http://www.classicar.pl/article-entry/czechoslowacka-fantazja
"Fiat X1/9 - sportowiec dla ludu" http://www.classicar.pl/article-entry/fiat-x1-9-sportowiec-dla-ludu
"Zapomniany maluch z ZSRR - ZAZ" http://www.classicar.pl/article-entry/zapomniany-maluch-z-zsrr-zaporozec
Pozdrawiam wszystkich i obiecuję wkrótce większą aktywność ;)
sobota, 23 marca 2013
Klonowanie jest... dobre!
Francuski numer
Francuzi zaskoczyli mnie już drugi raz w ciągu ostatnich paru miesięcy. Pierwszym zaskoczeniem była prezentacja Peugeota 301, który urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. Drugim była informacja, że auto to będzie mieć bliźniaka - Citroena C-Elysee
wtorek, 26 lutego 2013
piątek, 25 stycznia 2013
Kolejny etap za nami.
Z radością chciałem poinformować, że wczoraj, 24.01.2013 blog staxomoto.blogspot.pl przekroczył 20.000 wyświetleń :)
Niedługo będę świętować drugą rocznicę jego utworzenia.
Dla porównania i przypomnienia - po roku działalności, w lutym 2012 licznik odwiedzin wskazywał 7000.
Dziękuję wszystkim za chęć czytania mojego bloga i mam nadzieję, że nadal będzie się wam podobał.
Pozdrawiam
STax
(daty pod wykresem są błędne)
Niedługo będę świętować drugą rocznicę jego utworzenia.
Dla porównania i przypomnienia - po roku działalności, w lutym 2012 licznik odwiedzin wskazywał 7000.
Dziękuję wszystkim za chęć czytania mojego bloga i mam nadzieję, że nadal będzie się wam podobał.
Pozdrawiam
STax
Subskrybuj:
Posty (Atom)