piątek, 22 maja 2015

Można? Można! AEgea czyli powrót sedanów fiata.

Niedawno jeszcze ubolewałem nad kierunkiem w którym zmierza fiat (Co się stało z fiatem), nie oferując na europejskich rynkach samochodów takich jak kiedyś, między innymi sedanów klasy B.
Tymczasem z salonu samochodowego w Stambule płyną dobre wieści.



Fiat AEgea ma być nową bronią fiata na rynkach "rozwijających się" oraz w Europie Środkowo-Wschodniej. Produkowany będzie w Turcji, a do sprzedaży ma trafić jeszcze jesienią tego roku. W Polsce zawita jednak najwcześniej gdzieś w 2016 roku.
AEgea w założeniach przypomina nieco zapowiadanego kilka lat temu fiata Viaggio, jest jednak od niego nieco mniejsza. Now model ma mieć 4,5 metra długości, 1,78m szerokości i 1,48m wysokości, przy rozstawie osi 2,64m. (produkowany w Stanach dodge dart, którego bliźniakiem miał być viaggio ma wymiary odpowiednio 4,67/1,83/1,46/2,70).
Zapowiedzi mówią także o 510 litrowym bagażniku



Wymiary i pierwsze zdjęcia pojazdu budzą nadzieję, że będzie to to, na co klienci czekają. Na razie nie wiadomo nic na temat cen i wyposażenia pojazdu. Nie wiadomo nawet jakie silniki znajdą się pod maską, choć fiat zdradza, że będą to dwa diesle i dwa benzyniaki o mocach od 90 do 120KM.
Jeśli chodzi o diesle, to można podejrzewać, że pojawi się 1.3 mjet o mocy 90KM i np 1.6 mjet 105 lub 120KM (ewentualnie tylko 1.6, ale w 2 wariantach mocowych).
Spośród silników beznynowych spodziewam się jednostki 1.4 16V, nie wiem tylko w jakich wariantach mocy. Wersje "zwykłe" - 1.4 16v i 1.4 t-jet osiągają odpowiednio 90(95) i 120KM, z kolei wersje multiair tych silników o 15KM więcej.



Wszystko jest teraz w rękach fiata. Sensowna gama silników, odpowiednie wyposażenie i dobre skalkulowanie ceny, jeśli zostanie połączone ze stosunkowo ładnym projektem samochodu może przynieść sukces. Jeśli jednak fiat przeszarżuje z ceną, zamiast wielkiego sukcesu może być wielka klapa.


1 komentarz:

  1. Zgadzam się z Panem autorem. Fiat ostatnimi czasy gdzieś się zagubił, chyba trochę niepotrzebnie poszedł tak daleko w "500-tkowanie" gamy. Ale po tym modelu widzę szansę na nazwijmy to "reinkarnację" dawnej formy Fiata. A tak na marginesie, ciągle liczę na to, że koncern w końcu dostrzeże duży moim zdaniem potencjał marki Abarth i rozszerzy ofertę tej marki o liczne modele na bazie tych fiatowskich. Byle z niezbyt dużymi zmianami zewnętrznymi, za to obfitymi pod maską :D

    OdpowiedzUsuń